poniedziałek, 20 maja 2019

Debata kandydatów do Parlamentu Europejskiego

Na Uniwersytecie Rzeszowskim 15 maja odbyła się debata kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Wzięli w niej udział: Grzegorz Braun z Konfederacji, Grzegorz Tereszkiewicz z Wiosny, Alicja Bobola z Kukiz15, Grzegorz Rykała z PolExit, Marek Ustrobiński z Koalicji Europejskiej, Ewa Leniart z Prawa i Sprawiedliwości, Elżbieta Wisz z Razem Podkarpacie

Debata odbyła się w trzech etapach. W pierwszym etapie kandydaci odpowiadali na pytanie jak chcą wspierać młodych ludzi na europejskim rynku pracy. 

 Rzecz w tym, żebyśmy zostali u siebie. Na swoim. Aby nikt nie narzucał nam stylu życia.  - mówił Grzegorz Braun. Podobnego zdania jest Alicja Bobola - Aby każdy mógł decydować kto wchodzi na nasz grunt. Nasza gospodarka jest na poziomie mało wolnorynkowym. 

 "My, młodzi poradzimy sobie sami z tym co nas otacza - przekonywał Grzegorz Rykała. Nasze skrzydła podcinane są przez bezlitosny system podatkowy - mówił.

 Ewa Leniart wspomniała o stworzeniu możliwości młodym ludziom - Aby łatwo mogli sięgać po środki unijne. Elżbieta Wisz nawiązała do je wypowiedzi zwracając uwagę na to , że - Unia europejska musi się reformować, ponieważ tylko takim sposobem może odbywać się integracja. U mamy jest najlepiej - grzmiała z opcją POLEXITU.

 W stosunku do Unii Europejskiej entuzjastycznie wypowiedział się Grzegorz Tereszkiewicz - Skończyłem tę uczelnię 15 lat temu. Pojechałem za granicę, aby zdobyć doświadczenie. Wróciłem na Podkarpacie, aby pokazać na co mnie stać. Nauka języka nie jest wystarczająca bez wyjazdu za granicę. W podobnym tonie wypowiedział się Marek Ustrobiński - Pomimo obaw wiążących się z obecnością w Unii Europejskiej to ta obecność to wielka szansa.



 Na moje pytanie o znajomość biologii, ewolucji i stanu faktycznego tzw. rozwoju Rzeszowa Tereszkiewicz wymijająco odpowiedział - Promuję osoby normatywne, prawa kobiet, człowieka. Przyznał, że - biologii nie zmienimy, ale nie musi to być rodzina. Są też związki nieformalne. Inna osoba zadała mu pytanie odnośnie płci, na które nie potrafił sensownie odpowiedzieć i upierał się, że nie promuje homofobii, a przy tym homoseksualizmu. Brak konsekwencji i lawirowanie wokół tematu oraz przekierowywanie emocji w formie odgórnej oceny pytającego to bardzo prymitywna i brzydka mentalność. W związku z tym trzeba sobie zadać pytanie czy taki kandydat jest poważnym i godnym uwagi, a przede wszystkim zaufania człowiekiem. 

 Podsumowując debatę trzeba stwierdzić, że kandydaci wypowiedzieli się bardzo ogólnikowo bez podania konkretnych rozwiązań. Ich wypowiedzi w gruncie rzeczy opierały się o kierunki partyjne do których przynależą. 










Kinga Kuźniar

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.