Stowarzyszenie Zielone Osiedle Grabskiego broni zielonych terenów na tym osiedlu przed zabudową. Jednak urzędnicy w Urzędzie Miasta Rzeszowa komplikują sprawę!
Złożyliśmy wniosek o wstrzymanie wydania decyzji pozwolenia na budowę ze względu na toczące się postępowanie przed Naczelnym Sądem Administracyjnym w sprawie uchylenia decyzji o warunkach zabudowy. Po raz kolejny w odpowiedzi otrzymaliśmy informację, że nie toczy się żadne postępowanie dot. wydania decyzji pozwolenia na budowę - grzmią przedstawiciele Stowarzyszenia.
Dochodzi do sprytnych manewrów dzięki porozumieniu dewelopera z prezydentem miasta. Inwestor jest informowany o wnioskach Stowarzyszenia i po ich złożeniu wycofuje swoje, żeby Urząd Miasta mógł stwierdzić oficjalnie, że nie ma postępowania. Następnego dnia inwestor składa kolejny, ten sam, wniosek o wydanie decyzji pozwolenia na budowę. Dzieje się tak od dłuższego czasu. Ma to na celu doprowadzenie do sytuacji przeoczenia przez Stowarzyszenie terminu złożenia wniosku, a tym samym wydania przez Urząd Miasta Rzeszowa decyzji pozwolenia na budowę korzystnej dla inwestora.
To kpina z obywateli i brak liczenia się z ich głosem. Następna samowolka dotycząca betonowania miasta i niszczenia okruchów miejskiej zieleni. Mieszkańcy osiedla i przedstawiciele Stowarzyszenia proszą o wsparcie w przedmiotowej sprawie. Może warto, aby pozostałe osiedla mające identyczny problem zjednoczyły się w podjęciu konkretnych kroków. Na przykład Osiedle Zalesie, Pobitno czy Staroniwa. Tereny nad Wisłokiem zostały już nadto zniszczone.
Kinga Kuźniar
Źródło: Stowarzyszenie Zielone Osiedle Grabskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.