Córka żołnierza wyklętego Maryla Ścibor Marchocka - Tu nie chodzi o rozdrapywanie ran, ale o leczenie ran
Na zaproszenie Instytutu Pamięci Narodowej odbyło się dzisiaj 6 listopada 2019 spotkanie z badaczką relacji polsko - ukraińskich, pisarka i zdunem Marylą Ścibor- Marchocką.
Jako osoba wychowana w rodzinie patriotycznej, żołnierza wyklętego doświadczyła wiele przykrości. Całe życie dąży do prawdy historycznej i górnolotnie ujmując sprawiedliwości. Podkreśla, że w polskiej szkole wpajano jej bzdury historyczne tylko i wyłącznie w celu tzw. prania mózgu.
Tu nie chodzi o rozdrapywanie ran, ale o leczenie ran. do wszystkich młodych osób. Nie myślcie, że was to nie dotyczy
Podczas spotkania omawiała między innymi książkę własnego autorstwa "Sprawiedliwi". W niej obala mity na temat relacji polsko - ukraińskich. Paradoskalnie, jak w każdej grupie narodowościowej, znalazło się kilku miłosiernych Ukraińców, którzy ratowali Polaków podczas rzezi wołyńskiej. Jeszcze większym paradoksem jest to, że byli to mordercy - osoby, które miały na swoim koncie morderstwa. W książce relacjonuje wydarzenia tamtych dni na podstawie faktów, dokumentów i relacji świadków. Wśród bohaterów książki so dwa małżeństwa mieszane polsko - ukraińskie. Dzieci takich małżeństw najczęściej wychowywano według reguły: chłopiec bierze wychowanie ojca, a córka matki włącznie z wiarą.
- Tu nie chodzi o rozdrapywanie ran, ale o leczenie ran. do wszystkich młodych osób. Nie myślcie, że was to nie dotyczy - mówiła Maryla Ścibor Marchocka do licznie przybyłej młodzieży.
Spotkanie zainaugurował dyrektor IPN Dariusz Iwaneczko, a poprowadził go pracownik IPN Tomasz Bereza. Poza tym odbyła się ciekawa dyskusja i wymiana spostrzeżeń. Autorka zaznaczyła, że nie Polacy nie mają za co przepraszać Ukraińców. Ważne, aby przyjąć prawdę historyczną tak po jednej jak i drugiej stronie. Wtedy stosunki pomiędzy narodami będą zdrowsze. Tego nie da się zapomnieć, ale w ten sposób relacje można uzdrowić. Zaznaczyła też, że w tamtych czasach było wiele przebierańców jak przedstawiciele NKWD, którzy dla zmylenia podawali się za Ukraińców. Podczas rzezi wołyńskiej najpierw mordowano księży i nauczycieli.
Kinga Kuźniar





































Komentarze
Prześlij komentarz