Od 7 grudnia na rzeszowskim Rynku pojawiło się świąteczne miasteczko. Można pojeździć na lodowisku, pokręcić się wielkim kołem diabelskim i kupić świąteczne upominki.
Lodowisko to tylko namiastka lodowiska i nie wystarcza do tego, aby się rozpędzić. Mieszkańcom miasta potrzebne jest lodowisko z prawdziwego zdarzenia. To przy ul. Witosa spełniało swoją rolę i wystarczyło go usprawnić, ulepszyć. Jednak miasto woli wydawać pieniądze na byle co.
Kinga Kuźniar
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.