Rzeszowskie Spotkania Karnawałowe co roku organizowane są przez Teatr im. W. Siemaszkowej w Rzeszowie. Oprócz spektakli są rozmowy przy muzyce i winie.
Rzeszowskie Spotkania Karnawałowe rozpoczęły się spektaklem krakowskiego Teatru im. Juliusza Słowackiego pt.: "Turnus mija, a ja niczyja". Rzecz rozgrywa się w sanatorium, gdzie podczas rekonwalescencji kuracjusze zastanawiają się nad samotnością i dobroczynnym działaniem wody. Wszyscy popadają we wzajemne relacje szukając miłości czasem w perwersyjny sposób. Ale nie tylko. Poruszają też bardzo ważny temat braku wody. Jest to swego rodzaju odpowiedź na oddanie w ostatnim czasie monopolu na sprzedaż wody pitnej izraelskiej firmie jak i perspektywę zanikaniu źródeł wody. Będzie się to wiązało z coraz wyższą ceną wody, a na dłuższą metę z zagładą człowieka. Ludzkość bez wody nie przetrwa.
Jeśli chodzi o relacje międzyludzkie pozostaje przykry finał rozstań i powrotu do smutnej rzeczywistości po zakończeniu kuracji w uzdrowisku. Każdy idzie w swoją stronę i pozostają tylko wspomnienia. Spektakl w reżyserii Cezarego Tomaszewskiego porusza ważne i aktualne tematy. Natomiast jego forma i skąpy scenariusz przekłada się na małe zaangażowanie aktorów, które zbytnio nie porusza widza.
Po spektaklu odbył się koncert trzech aktorów Teatru im. W. Siemaszkowej w Rzeszowie: Mateusza Mikosia, Roberta Żurka i Michała Chołki przy akompaniamencie Tomasza Jachyma. Panowie w sposób sympatyczny i satyryczny wykonali piosenki o miłości i relacjach kobieta - mężczyzna czym zachwycili publiczność. Razem z publicznością zaśpiewali piosenkę "Baby ach te baby", "nie całuj mnie pierwsza" czy "King Bruce Lee Karate Mistrz". Można ich posłuchać tutaj.
Kinga Kuźniar
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.