piątek, 6 marca 2020

Grają i śpiewają naturalnym głosem. MONK w jazzowy czwartek

W jazzowy czwartek 5 lutego w sali widowiskowej Wojewódzkiego Domu Kultury wystąpił zespół MONK.


 Ciekawostką jest to, że nie stosują na koncertach żadnych instrumentów. Akompaniują własnym głosem i palcami. Po prostu a capella. Podczas występu wykonali największe szlagiery polskiej muzyki i muzyki zagranicznej między innymi Michaela Jacksona i Louisa Armstronga. W między czasie umówili się na dziewiątą i opowiedzieli swoją 25 - letnią historię - Warto marzyć. Ich marzenie spełniło się bardzo szybko. Chcieli zagrać w sali kongresowej i na jednej z imprez uzyskali taką propozycję. Dużym przedsięwzięciem była trasa koncertowa po Stanach Zjednoczonych, z której wrócili usatysfakcjonowani. Publiczność - Polonia amerykańska przyjęła ich bardzo ciepło, co jeszcze bardziej zmotywowało panów do pracy. 

 Przy tych pięciu mężczyznach nie można się nudzić, co słusznie na początku podkreśliła prowadząca Elżbieta Lewicka. Charyzma i energia bije od nich niczym fala uderzeniowa. Panowie z Tarnowa: Marcin Sobczyk, Grzegorz Ważny, Mirosław Pasek, Tomasz Stec i Piotr Cyz czują muzę!


































Kinga Kuźniar

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.