wtorek, 3 marca 2020

Stanisław Kryciński z pasją o Pogórzu Przemyskim

W poniedziałkowe popołudnie Księgarnia Libra zorganizowała spotkanie ze Stanisławem Krycińskim. Z zawodu chemik a z pasji historyk i autor przewodników turystycznych.



- Na Pogórze Przemyskie zostałem skierowany w wieku 6 lat. była to kolonia. Była cerkiew we wsi. Kryciński jest praktykiem. Z autopsji zna teren i ludzi na nim mieszkających. Pisze o cerkwiach i lokalnych "bohaterach".

 W kolejnej części "Pogórza Przemyskiego" opowiada o losach stolarza, którego dobytek uległ zniszczeniu przez pożar. Ciekawą postacią jest też wojskowy, który ze względów zdrowotnych przeszedł na prawo. Egzemplarz z czerwoną okładką poświęcony jest zakolu Sanu. Znajduje się w nim wiele ciekawych archiwalnych zdjęć, opowieść o szesnastowiecznych ruinach zamku w Dąbrówce Starzeńskiej. - Dlaczego nie jest remontowany? - padły pytania od czytelników. I tak ot wiele znaczących polskich zabytków niszczeje, wcześniej grabionych przez najeźdźców. Pogranicze było miejscem konfliktu polsko - ukraińskiego, czego efektem były walki i wzajemne mordy tak z jednej jak i z drugiej strony. Odbyły się one głównie w Birczy, Pawłokomie, Borowicy i Dylągowej. W tych zamieszkach miało udział UPA i Ludowe Wojsko Polskie zasilane przez Milicję i NKWD czyli tak naprawdę były to nie polskie jednostki a sowieckie.









Kinga Kuźniar

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.