W toalecie Galerii Rzeszów można zastać taki obrazek. To jak smutny żart z filmu "Miś".
Ewidentnie obsługa galerii przestała dbać o płyn dezynfekcyjny, który prawdopodobnie i tak nie miał nic wspólnego z higieną, dezynfekcją i czystością. Generalnie strach myć ręce takimi płynami, które szkodzą jak dowiodło doświadczenie wielu osób. Wysuszona skóra ze zniszczoną ochronną florą bakteryjną to standard po krótkim używaniu tego specyfiku. Gdzie jest inspekcja sanitarna? Inspektorzy zamiast dawać popis idiotyzmu powinni przynajmniej co jakiś czas kontrolować m.in. publiczne toalety.
Normalnie standardowy płyn posiada w składzie spirytus i żel np. aloesowy bez jakiegokolwiek innego alkoholu czy szkodliwego dodatku. Te, które pojawiają się w panice strachu w miejscach publicznych w zasadzie nie mają z nim nic wspólnego. Na co dzień najlepiej myć się mydłem w kostce i to szarym i nie dać ogłupić!
Kinga Kuźniar
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.