Festiwal Piwa i szczepienie na otrzeźwienie

Na rzeszowskim Rynku od 23 do 25 lipca odbył się Rzeszowski Festiwal Piwa. Jak co roku zjechało się sporo browarników i nie tylko z Polski. 

Do Rzeszowa przyjechali też Słowaccy browarnicy. Piwo w swojej prostocie najlepiej smakuje bez żadnych dodatków. Tylko na bazie czystego zboża jak np. pszenicy, żyta czy kukurydzy. Jednak browarnicy dbają także o podniebienie typowych kobiet. W związku  z tym na festiwalu oferta była bardzo zróżnicowana i można było spróbować piwa z dodatkami na przykład koncentratów owocowych.

Poza tym w trakcie spożywania trunku C.M. Medyk zachęcało do szczepienia na COVID w zwykłym parawanie. Szczepienie mogło się odbyć po wypełnieniu szczegółowej ankiety wraz z danymi wrażliwymi zaanonsowanej przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. - Szczepimy tylko osoby, które na wszystkie pytania odpowiedzą przecząco. Jeśli jest nie odsyłamy do punktu placówki - informuje pracownica szczepiąca ludzi. Na poniższych zdjęciach znajduje ankieta, którą trzeba wypełnić przed zaszczepieniem wraz z oświadczeniem o wyrażeniu zgody na przyjecie preparatu czyli dobrowolnym oddaniu się eksperymentowi ponieważ ten specyfik nadal w 100% nie jest sprawdzony i przetestowany choćby na zwierzętach. Na moje pytanie czy zdarzały się wstrząsy po szczepieniu i konieczność reanimacji zaprzecza - Zdarzyły się jedynie omdlenia. Każdy po szczepieniu siedzi 5 do 15 minut i jeśli nic się nie dzieje opuszcza miejsce szczepienia - dodaje pielęgniarka. Do tego zapytałam czy w razie niepożądanej reakcji w późniejszym czasie czyli na przykład po kilku godzinach czy dniach C.M. Medyk bierze na siebie odpowiedzialność i reanimuje takiego pacjenta czy trzeba udać się do lekarza albo pogotowie we własnym zakresie? - Każdy robi to we własnym zakresie tradycyjnie czyli udaje się do przychodni lub na pogotowie. Moje pierwsze, zasadnicze pytanie dotyczyło przechowywania szczepionek czyli czy zgodnie z informacją ministerstwa zdrowia są one przechowywane w temperaturze -80 stopni Celsjusza? - Zamarzły by. Przechowywane są w temperaturze - 2 stopnie Celsjusza - mówi pielęgniarka.  Oczywiście jest to logiczne w przypadku preparatów biologicznych i wszelkie ministerialne informacje choćby dotyczące ich przechowywania są błędne i świadczy to o nieuctwie którzy monitorują proces rozpowszechniania preparatów. Ewidentnie jest to cyrk na kółkach i każdy rozsądny człowiek zastanowi się 1000 razy zanim przyjmie ten preparat. Po co ryzykować utratą zdrowia dla zwykłego świstka papieru skoro i tak ten preparat nie chroni przed zachorowaniem na koronawirusy. Z relacji osób zaszczepionych wynika jasno, że i tak były chore i nawet zaraziły niezaszczepionych domowników. Odporność nabiera się samemu poprzez odpowiednie odżywianie i tryb życia. A jeśli już ktoś przyjmie w desperacji ten preparat to warto, aby zaopatrzył się w leki takie jak aspirynę czy naturalne wyciągi przeciwzakrzepowe na przykład z podagrycznika, kurkumę, oregano, koper czy imbir. Ponad to stosowanie diety opartej na owocach i warzywach, zwłaszcza czerwonych (czyli m.in. na winogronach, śliwkach, czerwonych owocach jagodowych, wiśniach, czerwonej kapuście i bakłażanie). Poza tym należy spożywać czosnek (nawet 2-3 ząbki na dzień), który chroni płytki krwi przed sklejaniem się i zbijaniem w grudki oraz cebulę (najlepiej jedzoną na surowo), która z kolei obniża niebezpieczeństwo zawału serca. Działanie leków przeciwzakrzepowych mogą zakłócać zioła i przyprawy - szałwia, kozieradka rumianek, anyż, arnika, mniszek, kasztanowiec, dziurawiec, ekstrakt z papai, żeńszeń, miłorząb japoński. Niebezpieczne są seler, natka pietruszki, czosnek, cebula, brokuły, kapusta i brukselka, kalafior, rzepa, rzeżucha sałata, szpinak czy awokado, a także soki - grejpfrutowy i żurawinowy. Dlatego uważajcie też na to co spożywacie.

Kinga Kuźniar