Wojciech Jagielski o strachu i odwadze dziennikarskiej

W księgarni "Nova" 6 grudnia b.r. o swoich przygodach podróżniczo - reporterskich opowiadał Wojciech Jagielski.


Jako korespondent wojenny był w Afganistanie, Czeczenii, Gruzji, na Kaukazie, Indiach czy Afryce. Podkreślił, że nie notuje dokładnie, to co mówi jego rozmówca, ponieważ - Trzeba to ująć poprawną polszczyzną. A większość ludzi formułuje zdania skrótowo i niepoprawnie stylistycznie. Notatki robi po całym dniu skupiając się na sensie sytuacyjnym. Generalnie jest odważną osobą i strach w jego wnętrzu gości rzadko. Przyznał, że groźne momenty były w Czeczenii. Wrażenia i fakty ze swoich wypraw uwiecznił w swoich publikacjach jak: Druga strona świata. Reporter o świecie w czasach chaosu", "Wieże z kamienia", "Modlitwa o deszcz". Jagielski opisuje wielokrotnie ogrom draństwa, bandytyzmu, co dla niektórych czytelników jest nie do przyjęcia jednym tchem - Musiałam robić przerwę - zdradza jedna z czytelniczek. 

Podczas dyskusji skupiono się na aspektach psychologicznych i ogromnej roli manipulacji czy sytuacyjnej prowokacji. Człowiek zmanipulowany czy postawiony w danej sytuacji może zmienić swoje priorytety i zachowanie z przykładnego na bandytę. Dziennikarz obserwował tego typu przemiany podczas wojen. 







 Kinga Kuźniar

Komentarze

Popularne posty