Dzisiaj na Politechnice Rzeszowskiej odbyła się debata o kobietach studiujących i pracujących w lotnictwie.
Politechnika Rzeszowska jest renomowaną uczelnią kształcącą solidnie lotników i nie tylko. Okazuje się, że pasjonatami lotnictwa czy też czysto męskich zawodów są kobiety.
- Od dziecka chciałam być lotnikiem i interesowały mnie samoloty. Obecnie kończę studia i odbywam szkolenie. Chodziłam na lotnisko, także z rodzicami. Nie mam w rodzinie żadnego lotnika, czy osoby związanej z lotnictwem. Mieszkam pod Rzeszowem i zawsze polecam Politechnikę, ponieważ jest tu świetna organizacja i poziom. W węższej grupie koledzy pomagali, natomiast w licznej już było trudno - w rozmowie ze mną mówiła Anna Ziaja.
- U mnie jest podobnie jak u koleżanki. Pochodzę z Bielska - Białej i miałam sąsiada lotnika, który chodził w mundurze i studiował na Politechnice Rzeszowskiej. Tak mnie urzekł ten mundur, że sama postanowiłam tu studiować. Jestem na etapie studiów inżynierskich i jeszcze inżynierem nie jestem - w rozmowie ze mną mówiła Barbara Ćwirko.
Obydwie dziewczyny bezdyskusyjnie lubią latać.
W wypowiedziach debatujących pojawiło się sformułowanie, że kobiety studiujące na lotnictwie mają przysłowiowe "wielkie jaja", czyli mocną osobowość. Tu nie ma miejsca na strach. Niektóre kobiety przyznały, że owszem na początku były momentami obawy, ale motywowały one do działania.
W trakcie odbywały się też prezentacje szkół, które zachęcały młodzież nowymi kierunkami. "Samochodówka" jest w trakcie wdrażania kierunku "technika elektromobilności" związanego z mechatroniką. Szkołą jest też w trakcie pozyskiwania środków na wyposażenie nowych laboratoriów m. in w samochody elektryczne.
Kinga Kuźniar
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.